Ja pierwszy raz z decoupagem spotkałam się w pracy kilka lat temu, kiedy to nasza zdolna plastyczka ( pozdrawiam Marzenkę) tworzyła cuda na kiermasz.
Nie miałam okazji zobaczyć krok po kroku, ale słownie udzieliła mi instrukcji. W domu zaczełam trening. Im bardziej fantazyjny wzór butelki, tym fajniejsze efekty.
Moja pierwsza butelka ( jak widać, nie wiedziałam, że białych kwiatów nie stosuje się na ciemniejszy podkład butelki bo zmnienią kolor) .....no ale człowiek uczy się na błędach....
druga butelka z zastosowaniem suszarki do włosów ( efekt spękań jak widać mega mocny)
tu próba cieniowań -nieudana
butelka Marzenki
tą nazwałabym przekombinowana :)
butelka polowanie ( tu już się przyłożyłam do cieniowań:)
w mojej jest syrop z czubków sosny (do tego funkcjonalna bo nie przepuszcza światła)
a w tej nie muszę chyba mówić co jest :)))
I zobacz jakimi cudami Ty się możesz światu chwalić!! A ja potrafię tylko słoik po klopsach sznurkiem owinąć ;)))
OdpowiedzUsuń