Czemu więc do maszyny wróciłam ??? ano zmusiła mnie do tego praca. Śmieszna historia, no ale........................ jakoś trzeba sprostać zadaniu. Coś czuje, że na koniec roku szkolnego podziękuje za: szanse, zaufanie i za to, że będe mogła nauczyć się czegoś nowego.....
A tymczasem powstał mój pierwszy w życiu tildowy ślimak. Chyba nie jest taki zły, bo starszy synek jest nim zachwycony :))))
Oto ślimak:
Najperw szablon, a nóż ktoś się skusi .........
a Tu już mój ślmaczek ......
ale Ty kobieto zdolna jesteś:) już nie długo wszystkie fachy będziesz w ręku miała:P
OdpowiedzUsuńooo nie nie jeszcze troche zostało :DDD
UsuńDzięki Sylwia, może skuszę się na tego ślimaczka. Tilde już kiedyś uszyłam - mojej Basi się podobała. Innym razem uszyłam Pinokia dla Andrzeja..., dawno to było. Może też wrócę do maszyny...?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jola.
ja jestem zachwycona, myślę już o innych rzeczach........tylko ten brak czasu :((((
Usuń