Zacznę od tego, że nie cierpię sztucznych kwiatów......poza jednym wyjątkiem..kwiatowej kuli. Oczywiście można ją było zrobić z suszków wtedy o sztuczności nie byłoby mowy, ale kto by suszył tyle kwiatów. Na pewno nie ja.Co tu dużo mówić............kula podpatrzona z Green Canon ( gorąco polecam!!!!!! ). Wykonana "jak w przepisie" za pomocą pistoletu na klej.
Polecam spróbować !~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz