Do zrobienia takiej "kałuży" potrzebowałam mnóstwo kamieni, dwóch par męskich rąk i siebie oczywiście.
Tak powstawała moja kałuża
gotowa wygląda tak
Powiem tak uwielbiam swoje mini oczko. W ubiegłym roku wrzuciłam do niego 3 welonki a na jesteń miałam 16 :DD W tym roku mam rybki "oczkowe" i też już są małe. Do tego świetnie się tu czują pszczoły, motyle, ptaki różne gatunki, jaszczurki no i długo oczekiwane przeze mnie żaby. A do tego moja woda tryskająca z kamienia działa uspokajająco.
Tu mój kałużowy zwierzyniec
widać zwierzęta nie muszą mieć luksusów w postaci oczka wodnegożeby czuć się dobrze :)
do miłego
Też bym chciała mieć takie "oczko". Ładnie u Ciebie wygląda. A wiesz co mnie zawsze urzeka? Bardzo lubię kamienie i figurki przycupniętych aniołków i nimf wodnych na brzegu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jola z bloga "żyjąc z pasją".