środa, 17 lipca 2013

Ława po liftingu i przepyszny kompot agrestowy !

Ława..... w sumie doczekała się swojego końca zaraz na drugi dzień jednak brak czasu spowodował opóźnienia w publikacji :)))) Przetrwała najazd 4 małych dzieci więc myślę, że przetrwa. Oto efekt pracy .....

 
 
tutaj z innej strony. Muszę się przyznać, że blat miał być wybielany.......jednak jak zobaczyłam go w takiej wersji ( w rzeczywistości jest jeszcze ładniejszy) zostało tak jak teraz


A teraz opowiem o moim agreście. Moje biedne dwa krzaki w tym roku obrodziły aż nadto 3 kg agrestu. Myślę sobie jak już się tak postarały to trzeba coś zrobić. Ale, w weekend przyjechali goście i co będe się wysilać. i tu przepis radzę go sobie dobrze zapamietać !!!!!!!!

np. 3 kg agrestu
3 kg cukru bez 100 gram

Obieramy z ogonków i szypułek przekrawamy na pół. Zasypujemy cukrem i odstawiamy na 2 dni co jakiś czas dobrze mieszając. Zlewamy sok do słoików i pasteryzujemy ok 10 minut. ( Z 3 kg wychodzi ok 6 słoiczków różniej wielkości)



Powiem tak robiłam do pierwszy raz i na pewno nie ostatni. Przepyszny kompot, orzeźwiający a najlepszą rekomendacją jest to, że mój syn (uwielbiający kolorowane napoje) wypił naraz 2 szklanki !!!!


i na koniec żeby nie było nudno mój ogródkowy zwierzyniec :))))




1 komentarz:

  1. Niesamowita sprawa - przed chwilą znalazłam Twój blog w blogowym świecie, zaczełam czytać i poczułam, że mamy dużo wspólnego...
    Zapraszam do mnie. Ciekawa jestem jakie będzie Twoje odczucie ... :)
    Jola z bloga "żyjąc z pasją"
    Wracam do Twojego bloga, bo wiedzę , że na te same rzeczy zwracamy w życiu uwagę...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń