środa, 17 października 2012

Cierpliwość jest kluczem do szczęścia :)

Nie wiem jak u Was, ale u mnie w domu ciągle się coś zawierusza, szczególnie mowa tu o kluczach. Albo w kieszeni, albo w pokoju zostawione, powodowały tylko niepotrzebne nerwy. Myślałam o szafce na klucze, ale takiej "sklepowej". I tu z pomocą przyszedł mi wyjazd jakieś dwa lata temu do Zakopanego. Przypadkiem tafiłam tam na sklep plastyczny m.in z materiałami do decoupagu. Myślałam, że nie wyjde :)) rzeczy do zrobienia, papiery, lakiery no i oczywiście prace wykonane na kursach w sklepiku. Cudo :))
No i właśnie tam znalazłam szafke na klucze. Pomysłów na nią było mnóstwo !!  3 razy była ścierana, szlifowana, bo ciągle coś nie tak. Myślałam już, że odpuszcze bo jak ją jeszcze tak kilka razy pościeram to rzeczywiście kupie w sklepie. Aż pewnego razu, dostałam próbkę farby w sklepie "perłowa zieleń" no i pomysł przyszedł sam. Troszkę trzeba było domalować, chmurki, drzewa, ptaki, ale efekt wyszedł całkiem niezły. Do tego w ten sam kolor pomalowałam szfake na butki synka, miłośnika lokomotyw. Przyznam szczerze !! szafka kupiona w ikei i nie bardzo efekciarska poza lokomotywą, a to dlatego, że synuś usiadł na lokomotywę zanim wyschła z użyciem opóźniacza do farb i całą parę nad pociągiem starł pupą, nie chciało mi się od nowa robić i poprostu jest tak..... jak zostało wycięte w stanie surowym.




Szafka na klucze

 
 
szafka na buty
 

1 komentarz: