piątek, 12 października 2012

"Na początku była butelka " decoupage cz.2

Chyba każdy kto zaczyna zabawę z decoupagem, zaczyna od butelki :) nie wiem czemu tak jest.....? Może najpierw opróżniamy :), a później szkoda nam wyrzucić :DDD więc coś z nią począć trzeba.
           Ja pierwszy raz z decoupagem spotkałam się w pracy kilka lat temu, kiedy to nasza zdolna plastyczka ( pozdrawiam Marzenkę) tworzyła cuda na kiermasz.
Nie miałam okazji zobaczyć krok po kroku, ale słownie udzieliła mi instrukcji. W domu zaczełam trening. Im bardziej fantazyjny wzór butelki, tym fajniejsze efekty.

Moja pierwsza butelka ( jak widać, nie wiedziałam, że białych kwiatów nie stosuje się na ciemniejszy podkład butelki bo zmnienią kolor) .....no ale człowiek uczy się na błędach....
 
druga butelka z zastosowaniem suszarki do włosów ( efekt spękań jak widać mega mocny)
 
 
tu próba cieniowań -nieudana
 
butelka Marzenki
 
tą nazwałabym przekombinowana :)
 
 
butelka polowanie ( tu już się przyłożyłam do cieniowań:)
w mojej jest syrop z czubków sosny (do tego funkcjonalna bo nie przepuszcza światła)
 
a w tej nie muszę chyba mówić co jest :)))
 
 
 
 
 
 



1 komentarz:

  1. I zobacz jakimi cudami Ty się możesz światu chwalić!! A ja potrafię tylko słoik po klopsach sznurkiem owinąć ;)))

    OdpowiedzUsuń